Gdy porównuję firmę sprzed 10 lat i obecnie, to widzę naprawdę kolosalny postęp – mówi Rafał Domżalski, prezes Zarządu EXPOM S.A. w Kurzętniku. – I nie chodzi tu tylko o sam rozwój firmy, bo przez ostatnie lata jeszcze bardziej ugruntowaliśmy własną pozycję na rynku morskim i offshore, ale głównie o sprawy związane z ochroną pracownika.
Konrad Rudniewski
Expom jest producentem żurawików szalupowych oraz dźwigów morskich, w które są wyposażane statki i platformy wiertnicze budowane na całym świecie. Wytwarza także paleniska i wymienniki pieców wielkogabarytowych dla przemysłu energetycznego oraz inne wielkogabarytowe elementy maszyn i konstrukcji. Żurawiki są różnej wielkości – w zależności od szalupy, do opuszczania której muszą być przystosowane. A te mogą być dla czterech osób, ale też w przypadku największych jednostek – nawet dla 150. Jedną z ostatnich nowości był trzydziestometrowy dźwig okrętowy zbudowany dla klienta z Dubaju.
Wymagania klientów
Nasi klienci reprezentują wymagający przemysł okrętowy – branżę, która jakikolwiek wypadek może bezwzględnie wykorzystać w walce konkurencyjnej. Dlatego coraz częściej już podczas pierwszych rozmów handlowych pytają o wypadkowość, wskaźniki, zabezpieczenia. Jesteśmy nie tylko regularnie audytowani przez naszych odbiorców – stocznie, ale pojawiają się też i docelowi klienci – armatorzy, chcący pozyskać szereg informacji – twierdzi R. Domżalski. Podobnie rzecz się ma z odbiorcami z branży energetycznej – podczas jednego ze szczegółowych audytów weryfikacji podlegał m.in. system udzielania pierwszej pomocy.
Oczywiście bardzo ważna jest jakość produktu. Gotowe wyroby przechodzą na terenie firmy testy – najpierw statyczny, a po uzbrojeniu w instalacje hydrauliczne i elektryczne – drugi test – dynamiczny. Prowadzone są one przez inspektorów reprezentujących firmy certyfikacyjne. Następnie sporządzana jest pełna dokumentacja i wyrób kierowany jest do klienta.
Nie szczędzimy nakładów na sferę bezpieczeństwa – począwszy od wydawałoby się drobnych rzeczy jak drabiny, systemy zabezpieczające, po te bardziej złożone. Ważna jest też świadomość pracowników, a mamy ich zatrudnionych około 160. Nie wszyscy z nich rozumieją, co to jest to bezpieczeństwo. Co z tego, że zagwarantujemy im właściwe narzędzia pracy, środki ochrony, zadbamy o hale produkcyjne, jeżeli nie będą oni przestrzegać elementarnych zasad bezpiecznej pracy. Cały czas pracujemy nad tym i budujemy świadomość zatrudnionych – kontynuuje prezes.
Dzięki tym wysokim wymaganiom klientów łatwiej jest propagować bezpieczeństwo. Firma realizuje ich zalecenia, ale też sama stawia wymagania swoim podwykonawcom. Dla audytora, gdy weryfikowane są realia panujące w hali produkcyjnej nie ma znaczenia, czy za jakieś nieprawidłowości odpowiedzialność ponosi spółka, czy podwykonawca.
Expom współpracuje z 12 firmami podwykonawczymi, z czego cztery prowadzą stale prace na terenie spółki. Z tymi, z którymi dłużej współpracujemy dopracowaliśmy już zasady działania w praktyce – zapewnia Krzysztof Wrzosek, główny specjalista ds. bhp. Wszelkie szczegóły zawarte są w porozumieniu o współpracy w dziedzinie bhp. Określa ono co spółka zapewnia, czego oczekuje od podwykonawcy oraz jakie ma on obowiązki. Każdy pracownik musi mieć zapewnioną odpowiednią odzież, obuwie i śoi. Firma musi też przedłożyć zaświadczenia o odbyciu badań i szkoleń. Ponadto w Expom podwykonawcy przed podjęciem pracy poddawani są szkoleniom: informacyjnemu z bhp oraz na konkretnym stanowisku pracy. W porozumieniu przewidziane są sankcje w formie żółtych i czerwonych kartek. Kartkę otrzymuje za przewinienie pracownik, jednak kara obciąża jego pracodawcę. Trzecia żółta kartka skutkuje czerwoną, jednak w przypadku znaczącego naruszenia zasad bezpieczeństwa może ona zostać przyznana już za pierwszym razem.
Dużą uwagę przykłada się także do bezpieczeństwa gości. Oprócz informacji o zagrożeniach oraz obowiązujących zasadach bezpieczeństwa przekazywanych odwiedzającemu w ulotce, więcej można dowiedzieć się w kąciku bezpieczeństwa usytuowanym w budynku głównym. Każdy może tam m.in. pobrać druczki zgłoszeń zdarzeń potencjalnie wypadkowych oraz wymagane na terenie hal ochrony osobiste.
Czym skorupka za młodu...
Według klientów dobrze wykształcone i wykwalifikowane kadry są jednym z kluczowych atutów firmy. Wielu jej pracowników rozpoczęło swoją karierę zawodową już na etapie warsztatów szkolnych prowadzonych we współpracy z pobliskim zespołem szkół.
A czy w takim razie, wysokie wymagania klientów nie stoją w sprzeczności ze współpracą z zespołem szkół i zatrudnianiem niedoświadczonych pracowników młodocianych? Stanowią oni niewielki procent załogi, w tej chwili w klasach I-III w sumie jest 12 uczniów. Od dawna w szkole kształcono ślusarzy. W związku z potrzebami rynku pracy uruchomiono z czasem drugi kierunek – „obróbka skrawaniem”. Ponad 60% pracowników działu produkcji, to osoby, które ukończyły współpracującą z firmą szkołę. Część z nich już jest na stanowiskach kierowniczych – mistrzowie, dyrektorzy. W ten sposób również ja tutaj trafiłem w 1992 roku – mówi K. Wrzosek – a teraz sam jestem instruktorem praktycznej nauki zawodu i odpowiadam za kształcenie naszych przyszłych kadr.